Tesla wypuściła paletkę do pickleballa za 350 USD: genialny marketing czy absurdalny design
Kiedy producent samochodów zaczyna produkować sprzęt do pickleballa, to już nie tylko gadżet, lecz symptom nowej ery ekspansji marki. Tesla we współpracy z amerykańskim producentem sprzętu sportowego Selkirk Sport zaprezentowała limitowaną paletkę Tesla Plaid Pickleball Paddle — i postawiła rynkowi niewygodne pytanie: ile kosztuje absurd, jeśli jest pięknie zapakowany?
Co wiadomo
Cena — 1296 PLN (350 USD). Dla porównania, profesjonalni tenisiści grają paletkami taniej. Niemniej jednak, partia została wyprzedana w mniej niż trzy godziny, a potem natychmiast powędrowała na eBay z narzutem. Formalnie to nie tylko markowa zabawka: paletka została zaprojektowana z zastosowaniem zasad aerodynamiki Tesli i nawet przeszła testy w tunelu aerodynamicznym.
W konstrukcji — włókno węglowe, rdzeń piankowy, firmowa powierzchnia InfiniGrit do rotacji piłki i system regulacji momentu bezwładności. Brzmi jak opis gadżetu, a nie sprzętu do gry, którą często ćwiczy się na parkingu pod domem. Jednocześnie paletka jest certyfikowana przez USAP i dopuszczona do turniejów.
Z designerskiego punktu widzenia projekt jest interesujący: inżynieria samochodowa rzeczywiście wpłynęła na kształt i balans. Z punktu widzenia zdrowego rozsądku — to elegancki, kosztowny i celowo prowokacyjny obiekt. Czy poprawi grę — to kwestia drugorzędna. Najważniejsze, że Tesla ponownie pokazała: marka dziś może sprzedawać cokolwiek, jeśli stoi za tym historia, technologia i odrobina śmiałości.
Źródło: Tesla