Musk rzuca rękawicę Google, a Grok wzbudza kontrowersje
Na horyzoncie internetu pojawił się nowy gracz zdolny do generowania wideo, a mowa o Groku od Elona Muska. Choć narzędzie to wzbudza fascynację swoimi możliwościami, rodzi też poważne obawy dotyczące dezinformacji.
Co wiemy
Grok, sztuczna inteligencja z ramienia xAI, otrzymał nową funkcję generowania wideo, bezpośrednio rywalizując z takimi gigantami jak Gemini i ChatGPT. Chociaż teoretycznie miłośnicy technologii powinni się cieszyć, już teraz pojawiają się obawy związane z potencjalnymi nadużyciami. Model jest szybki i tworzy wideo o imponującej jakości, jednak jak zwykle w przypadku Muska, nie obyło się bez kontrowersji.
Jednym z aspektów wzbudzającym największe zaniepokojenie jest „pikantny” tryb NSFW, umożliwiający generowanie treści o charakterze łagodnej nagości. Do tego dochodzi umiejętność tworzenia cyfrowych awatarów celebrytów, co może stanowić narzędzie do dezinformacji i manipulacji. W społeczności portalu X, która już jest znana z toksyczności, takie funkcje mogą zaostrzyć niezdrowe tendencje. Wykorzystywanie AI w grze politycznej to kolejny punkt zapalny, który budzi obawy o przyszłość mediów społecznościowych reżyserowanych przez Muska.
Elon Musk zapowiada, że Grok szybko się rozwija i generuje coraz bardziej realistyczne materiały filmowe. Tam, gdzie jest dostępne - obecnie wyłącznie w USA - użytkownicy mogą korzystać za darmo. Europa ma być następna na liście, chociaż dla niecierpliwych Musk zaleca korzystanie z VPN, co może być znakiem dla bardziej konserwatywnej części odbiorców, że bezpieczniejsza przystań jest już w drodze.