Microsoft przestanie wykorzystywać chiński oddział do obsługi Ministerstwa Obrony USA
Amerykańskie organizacje rządowe aktywnie korzystają z cyfrowych rozwiązań krajowych firm. Problem polega tylko na tym, że te firmy dawno przestały być wyłącznie amerykańskie. Globalizacja doprowadziła do tego, że w pogoni za dużym dolarem korporacje przeniosły wszystko, poza głównymi biurami, do Chin i Indii. Teraz połączmy te dwa czynniki, aby zrozumieć głębię problemu.
Po dziennikarskim śledztwie ProPublica Microsoft w zeszłym tygodniu ogłosił zaprzestanie korzystania z inżynierów w Chinach do obsługi chmurowych systemów Pentagonu (DoD) — nawet tych, które są klasyfikowane jako "nietajne, ale wrażliwe". Ponadto firma oznajmiła, że wyciek danych w Chinach jest zasadniczo niemożliwy, ponieważ chiński oddział jest zarządzany przez pracowników z USA. Firma przypomina, że jest dewelopera najbardziej bezpiecznych systemów komputerowych, które nie są podatne na wirusy i ataki hakerskie.
Eksperci ostrzegali: chociaż dane chmurowe nie miały klauzuli tajności, dotyczyły służb porządkowych, finansów, edukacji, ochrony zdrowia — takie dane mogą ujawniać ważne informacje na temat krytycznych systemów kraju. Na przykład rok temu chińscy hakerzy z przyjemnością ukradli dane płatnicze i adresy wszystkich żołnierzy Zjednoczonego Królestwa.
Od teraz do wsparcia usług DoD pracują tylko pracownicy w USA z odpowiednim sprawdzeniem i dostępem. Chińskie zespoły nie biorą już udziału w obsłudze chmurowych systemów. Firma również poinformowała, że w ciągu najbliższego miesiąca przeprowadzi wewnętrzny audyt, aby upewnić się o braku podobnych luk w innych kontraktach.
Reakcja rządu i społeczeństwa
Minister obrony Pete Hegseth skomentował sytuację: „Obcy inżynierowie — nawet nie z Chin — nigdy nie powinni mieć dostępu do systemów DoD”. Nakazał zakończenie wewnętrznej kontroli w ciągu dwóch tygodni.
Senator Tom Cotton wysłał oficjalne zapytanie: co dokładnie chińscy inżynierowie mogli widzieć, czy były przypadki nadużyć i czy Microsoft przeprowadzał audyt.
Podsumowanie
Mało prawdopodobne, aby Microsoft mógł całkowicie przenieść swoją infrastrukturę z Chin. Zgodnie z prawem, jeśli firma chce być obecna na rynku chińskim, musi utrzymać infrastrukturę tam. Koszt utrzymania zespołu będzie zmuszać do dalszego utrzymywania zespołu. I niech to będą już nie klienci z USA, ale z jakiegokolwiek innego kraju (w tym NATO), problem może się nadal utrzymywać. Więc, pisząc raport w Office 360, miejcie na uwadze, że serwer chmurowy może znajdować się w Chinach.
Współczesny zglobalizowany świat jakby złym żartem pokazuje, że oszczędność i wygoda kolidują z bezpieczeństwem. Mamy nadzieję, że teraz na żądania amerykańskich wojsk do wsparcia technicznego, nie będą już słyszeli w odpowiedzi cytatów Mao Zedonga.