Komandor Shepard w pewnych rękach: produkcją serialu Mass Effect zajmie się zespół odpowiedzialny za udaną ekranizację Fallout
W listopadzie 2024 roku firma Amazon MGM Studios potwierdziła, że po wydaniu udanego pierwszego sezonu serialu na bazie franczyzy Fallout, wzięła się za ekranizację innej słynnej gry — Mass Effect.
Już wtedy, wykonawczy producent i scenarzysta Daniel Casey opublikował post na Instagramie, ale w miniony weekend fani przypomnieli sobie o nim i zwrócili uwagę na interesujący szczegół, który pozwala mieć nadzieję, że serial o Komandorze Sheparda i jego towarzyszach (jeśli to właśnie oni znajdą się w centrum uwagi) nie ustąpi jakością serialowi Fallout.
Co wiadomo
W swoim listopadowym poście Casey wskazał, że do zdjęć Mass Effect została praktycznie zaangażowana ta sama ekipa, która odpowiadała za ekranizację Fallout, która wzbudziła ogromne zainteresowanie publiczności, zdobyła setki milionów wyświetleń i, mimo kilku dziwnych żartów, spodobała się większości fanów postapokaliptycznej franczyzy.
Pracuję nad serialem opartym na Mass Effect dla Amazon. [...] Mamy znakomity pilot i plan serialu, a zespół Amazona (ten sam, który pracował nad Fallout) jest po prostu niesamowity. Czekajcie na dalsze wiadomości. To będzie następny rok/dwa mojego życia. I będzie wyjątkowy
Zespół odpowiedzialny za serię Amazona #Fallout pracuje również nad nadchodzącą serią Mass Effect ?#MassEffect pic.twitter.com/4lsAlgshHU
— Jesteśmy Mass Effect (@WeAreMassEffect) 19 lipca 2025
Oczywiście, na razie za wcześnie, aby wyciągać jakiekolwiek wnioski, ale biorąc pod uwagę duże doświadczenie pracy Daniela Caseya (“Szybcy i wściekli 9”, “Cloverfield, 10”) oraz ponad 10 lat w Amazon MGM Studios, a także sukces serialu Fallout, jest nadzieja na doskonałą ekranizację Mass Effect.
Do tej pory nie wiadomo, czy serial stanie się adaptacją kultowej trylogii, czy zaproponuje nową historię w znanym otoczeniu, ale fabuła o Komandorze Shepardzie jest tak epicka, że świetnie prezentowałaby się w formacie serialu, i nie byłyby potrzebne dużą zmiany.
Źródło: Eurogamer