„Admirał Kuzniecow” może zostać wysłany na złom: Rosja wstrzymuje remont jedynego krążownika lotniczego

Autor: Anry Sergeev | 11.07.2025, 11:08
„Admirał Kuzniecow” może zostać wysłany na złom: Rosja wstrzymuje remont jedynego krążownika lotniczego Ilustracyjne zdjęcie. Źródło: DALL-E

Remont i modernizacja ciężkiego krążownika lotniczego „Admirał Kuzniecow”, które trwają od 2017 roku, oficjalnie wstrzymane. Jak informują rosyjskie „Izwiestia” powołując się na własne źródła, dalsza los jedynego rosyjskiego lotniskowca teraz zależy od decyzji dowództwa WMFl oraz Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej (OSK).

Lotniskowiec z nieskończonymi problemami

„Admirał Kuzniecow” — jedyny ciężki krążownik lotniczy w składzie WMFl Rosji oraz jeden z ostatnich okrętów zbudowanych jeszcze za czasów ZSRR. Jego budowę rozpoczęto w 1982 roku w Czarnomorskiej Stoczni w Mikołajowie. Okręt przeszedł przez całą gamę zmian nazw: najpierw „Ryga”, potem „Leonid Breżniew”, następnie „Tbilisi” a dopiero w 1990 roku otrzymał obecną nazwę na cześć admirała Mikołaja Kuzniecowa — dowódcy floty radzieckiej podczas II wojny światowej. Oficjalnie wprowadzony do eksploatacji w 1991 roku, został zaprojektowany jako uniwersalna platforma bojowa dla samolotów, helikopterów i ciężkiego uzbrojenia rakietowego.

W przeciwieństwie do klasycznych lotniskowców USA, „Kuzniecow” otrzymał skocznię dla startu samolotów zamiast katapult oraz ciężkie uzbrojenie przeciwokrętowe — kompleks P-700 „Granit”. Jego grupę lotniczą stanowiły myśliwce Su-33, później dołączono MiG-29K oraz helikoptery Ka-27. W latach 1995–1996 okręt odbył pierwszy dużą podróż na Morze Śródziemne, a po długotrwałym postoju w 2016 roku wziął udział w kampanii syryjskiej. To właśnie tam stracił dwa samoloty w wyniku wypadków podczas lądowania, co wywołało falę krytyki i żartów na temat „latającego lotniska”.

Jednak jego reputacja techniczna jest znacznie głośniejsza. Przestarzała kotłownia i turbinowa instalacja stale powodowały awarie, przez co lotniskowiec towarzyszył gęsty czarny dym — na tyle charakterystyczny, że stał się obiektem memów na całym świecie. Od 2017 roku „Admirał Kuzniecow” stoi w naprawie i modernizacji, które są obciążone serią incydentów. W 2018 roku pod nim zatonęła pływająca dok PД-50, przy czym dźwig wieżowy przebił jego pokład. W 2019 roku doszło do pożaru, który kosztował życie kilku pracowników i jeszcze bardziej opóźnił terminy powrotu okrętu do służby. Rosyjscy urzędnicy wielokrotnie obiecywali zakończyć modernizację do 2020 roku, potem do 2023, ale obecnie nowe terminy wskazują na lata 2024–2025.

Dziś „Kuzniecow” dla Rosji symbolizuje resztki wielkomocarstwowej floty, a dla reszty świata — techniczne zacofanie i chroniczne problemy z utrzymaniem takich gigantów na wodzie. Jego historia jest wymownym przykładem dziedzictwa ZSRR, które przetrwało zmianę epok, ale nigdy nie mogło stać się pełnoprawnym konkurentem dla zachodnich lotniskowców.

Decyzja o możliwej utylizacji stanie się finalnym etapem dla jedynego rosyjskiego lotniskowca, który przez 40 lat służby stał się symbolem problemów rosyjskiej marynarki wojennej. Tymczasem Chiny już przekształciły analogiczny niedokończony krążownik „Waryag” w pełnoprawny lotniskowiec „Liaoning”.

Źródło: The Insider