Amerykański startup stanął w wyścigu z Cadillac o tytuł najbardziej luksusowego samochodu elektrycznego
Firma Dacora Motors zaprezentowała luksusowy samochód elektryczny zaprojektowany przez włoską pracownię Pininfarina. Auto inspirowane jest stylem lat 30. XX wieku i wygląda dość niezwykle.
Co wiadomo
Samochód w pewnym stopniu przypomina Volkswagen Beetle. Ma okrągłe reflektory i wypukłe błotniki. Prześwit wynosi 19 cm - prawie jak w crossoverze. Tylne koła są ukryte pod owiewkami.
Wnętrze wykończone jest drewnem, wełną i ekoskórą. Cyfrowe ekrany ukrywają się za drewnianymi panelami, gdy nie są potrzebne. Firma obiecuje modułowe wnętrze, które można zmieniać w zależności od pory roku - zimą wełniana tapicerka, latem lniana.
Dacora oferuje różne konfiguracje wnętrza - od 3 do 7 miejsc. W wersji Executive znajdują się trzy fotele i biurko z tyłu. W Lounge cztery fotele "kapitańskie" z konsolami pomiędzy nimi. W konsolach mogą znajdować się humidor na cygara, ekspres do kawy lub nawet bonsai pod szklanym kopułą.
Specyfikacje techniczne są niejasne. Dacora obiecuje ponad 800 koni mechanicznych, zasięg około 640 km i przyspieszenie do 96 km/h w mniej niż 4 sekundy. Waga wynosi prawie 3 tony. Planowana jest także wersja hybrydowa.
Samochody będą składane ręcznie w Nowym Jorku. Cena zaczyna się od 500 tysięcy dolarów - o 160 tysięcy drożej niż Cadillac Celestiq. Wstępne zamówienie można złożyć, wpłacając kaucję w wysokości 50 tysięcy dolarów.
Firma twierdzi, że liczba wstępnych zamówień już o 150% przekracza zaplanowaną produkcję pierwszego roku. Jednak nie podaje żadnych konkretnych liczb.
Źródło: Dacora Motors