Scenariusz Death Stranding 2 został napisany jeszcze przed pandemią, ale Hideo Kojima nie cieszył się, że jego gra okazała się podobna do rzeczywistości

Hideo Kojima, twórca Death Stranding, w nowym wywiadzie wspomniał, jak jego gra, opowiadająca o świecie rozdzielonych ludzi, niespodziewanie stała się proroczą wizją dla naszej rzeczywistości. A na dzień przed premierą sequela Death Stranding 2: On the Beach ujawnia, jak pandemia COVID-19 zmieniła postrzeganie jego twórczości.
Co wiadomo
Gdy Death Stranding ukazało się w 2019 roku, nikt nie mógł sobie wyobrazić, że już po kilku miesiącach świat zetknie się z podobną izolacją. Główny bohater gry — Sam Porter Bridges miał odbudowywać więzi między ludźmi w świecie, gdzie rzeczywisty kontakt stał się śmiertelnie niebezpieczny. W podstawie fabuły leży chiralna sieć — odpowiednik internetu, ratujący zerwane więzi społeczne.
W rozmowie z magazynem Edge Kojima przyznał, że scenariusz sequela był już napisany przed rozpoczęciem pandemii. Ale gdy świat znalazł się w izolacji, a ludzie — w pracy zdalnej, było to dla niego szokiem. Wracając do pustego biura po ciężkiej chorobie, Kojima poczuł, że być może już nigdy nie zobaczy kolegów w rzeczywistości. „Coś zostało utracone, — przyznał. — Już nie byliśmy fizycznie połączeni”.
Twórca nie cieszył się, że jego gra okazała się podobna do rzeczywistości, ale zrozumiał, że technologie cyfrowe nie mogą w pełni zastąpić żywego kontaktu. Imprezy, szkolne wydarzenia — wszystko to odbywało się online, ale prawdziwa wspólnota nie została zastąpiona.
Dlatego z pewnością zobaczymy jeszcze silniejsze ujawnienie tematu samotności i rozdzielania ludzi, ponieważ wydarzenia w rzeczywistości mają silny wpływ na twórczość Hideo.
Zagrać będziemy mogli już 26 czerwca na PlayStation 5.
Źródło: GamesRadar